Home › Fora › Forum wsparcia › Podstawy › Koniec platform 32-bit'owych w Manjaro/Arch
- This topic has 8 odpowiedzi, 4 uczestników, and was last updated 6 years, 11 months temu by Ulther.
- AutorPosty
- 2 września 2017 o 12:43 #5746azjaModerator
… Manjaro oficjalnie ogłosiło zakończenie ery 32-bit’owej, w historii systemu:
https://manjaro.org/2017/09/02/maintenance-phasing-out-i686-support/
Wcześniej, to samo, zrobił Arch:
https://www.archlinux.org/news/phasing-out-i686-support/
W obu przypadkach 32-bit’owe platformy przestaną być wspierane od listopada 2017.… ruch spodziewany, nieunikniony, praktyczny. Choć irracjonalny sentyment wywołuje niezrozumiałe zasmucenie. Ale jeżeli ktoś realnie, z jakiegoś powodu, potrzebuje współczesnego systemu 32-bit’owego, to nadal jest spory wybór w środowisku unix-like. A dla Was ten ruch ma jakieś znaczenie? Używacie nadal systemu w wersji 32-bit’owej? Jeżeli tak, to dlaczego?
Nie zadawaj pytania, jeżeli nie jesteś gotów usłyszeć odpowiedzi
3 września 2017 o 19:01 #5769sigForumowiczJa w zasadzie dziwie się że dopiero teraz zarzucają wersję 32 bit.
3 września 2017 o 20:24 #5770azjaModerator… rozwiązania niekomercyjne nie bazują na liczeniu centów. Zazwyczaj wspierają również technologie, które obecność w mainstream’ie mają już w zamierzchłej historii. Owszem, niektóre dystrybucje od wielu lat funkcjonują wyłącznie w świecie 64-bit’owym albo od początku były tworzone tylko na te platformy, ale zwróć uwagę, że jądro Linux’a wspiera nadal rozwiązania, o których obecni licealiści nawet nie wiedzą, że istniały. Rezygnuje ze 'staroci’, ale powoli i ostrożnie. Dlaczego? Bo stary sprzęt nadal jest w użyciu*), produkcyjnie i hobbystycznie. Niektóre współczesne dystrybucje Linux’a 'reklamują się’ tym, że ożywiają sprzęt z przełomu wieków. Nie wspomnę o netBSD, które pracuje na sprzęcie, których nazw nie zna nawet Wikipedia ;-)
… rzecz jasna, w przypadku Arch’a czy Manjaro nie wchodzi, to w grę z powodu specyfiki systemów – mają być bardziej do przodu niż do tyłu. Ale ostrożność w rezygnacji ze starych technologii jest, moim zdaniem, wskazana i godna pochwały.
————-
*) Przeczytałem dzisiaj artykuł z 2015 roku, bodajże, o tym, że paryskie lotnisko stanęło z robotą, bo soft do obsługi łączności wieży z samolotami wygenerowało jakiś error. Pracuje, generalnie sprawnie i bez zarzutu, na … Windows 3.1Nie zadawaj pytania, jeżeli nie jesteś gotów usłyszeć odpowiedzi
3 września 2017 o 23:00 #5772sigForumowiczOwszem, ale w tego typu systemach aktualizacji się raczej nie robi, a już w żadnym przypadku nie podpina się ich do internetu. To są zwykle odseparowane systemy, wykorzystujące napisane na zamówienie dla tego konkretnego systemu informatycznego oprogramowanie (tak jak np ZUS, który ze względu na takowe ciągle używa dyskietek. Bo w ramach informatyzacji zamówiono za miliony pln-ów oprogramowanie które inaczej działać nie będzie). Więc każda łatka może wszystko sp…lić, a co dopiero aktualizacja systemu. A jak przyjdzie taki system aktualizować, to razem ze sprzętem, bo lepsza dostępność „wiarygodnych” części niż do wspomnianych, ubiegłowiecznych komputerów.
4 września 2017 o 12:50 #5774pavbaranovForumowiczrozwiązania niekomercyjne nie bazują na liczeniu centów
Cóż, ktoś jednak za to wszystko płacić musi. Nic nie dzieje się za darmo. Serwer, infrastruktura – to są wszystko wymierne kwoty. Do tego dochodzi jeszcze praca opiekunów paczek, która wprawdzie darmowa z punktu widzenia ZU, ale która taką nie jest z punktu widzenia opiekuna. On na tym, abyś Ty mógł korzystać z Manjaro po prostu traci (bowiem nie może tego czasu poświęcić na zarabianie).
W przypadku Archa taka decyzja kroiła się od dawna. Kiedy odsetek osób korzystających z 32 bitowej architektury spadł bodaj do 1,7% zapadła jedyna logiczna decyzja – dalsze rozwijanie Archa 32bit nie ma sensu. Nie oznacza to jednak pozbawienia użytkowników możliwości korzystania z aplikacji, które są wyłącznie 32bitowe (np. niektóre sterowniki do choćby skanerów, czy drukarek). W przeciwieństwie do np. KaOS w dalszym ciągu pozostaną biblioteki multilib oraz owe 32bitowe aplikacje, które nie mają 64bitowej alternatywy. Wszyscy zatem użytkownicy maszyn z architekturą x86-64 (AMD64) nie zostaną pozbawieni żadnej możliwości. Arch przestanie być natomiast dystrybucją dla użytkowników komputerów x86, chyba, że taki użytkownik zdecyduje się na kompilowanie wszystkiego we własnym zakresie (co wg mnie mija się z celem – w takim przypadku sensowniej sięgnąć choćby po Gentoo). Konsekwencją porzucenia architektury 32bitowej w Archu jest decyzja w Manjaro, albowiem nie mieliby już skąd brać jakich 80-90% paczek dla tej architektury, a na początku masz wytłumaczenie – utrzymywanie tego we własnym zakresie kosztuje.
Ze względu jednak na istniejące, gotowe rozwiązania z Archa (i innych, pochodnych) nie istnieje żaden powód, dla którego ktoś nie mógłby się zdecydować na stworzenie dystrybucji „likeArch32” :), która byłaby wyłącznie 32bitowa. Być może tak się stanie. Niemniej jednak wymaga to mniejszych lub większych nakładów tak finansowych, jak i samej pracy takiej osoby/osób.4 września 2017 o 13:37 #5776azjaModerator… moim zdaniem text ’rozwiązania niekomercyjne nie bazują na liczeniu centów’ jest dość jasny:
# nie znaczy – nie kosztuje (już w podstawówce miałem świadomość, że nie ma nic za darmo);
# znaczy – ludzie, którzy to robią, nie robią tego z pobudek finansowych. W każdym razie, nie jest, to główny motyw ich działania. Przy okazji, chwała wielka i przeogromne podziękowania za pracę WSZYSTKICH, którzy przyczyniają się do rozwoju wolnych technologii, nie otrzymując za, to gratyfikacji finansowych (lub otrzymując symboliczną).… dla jasności – nie jestem przeciwnikiem rezygnacji z 32 bit’ów, nie żal mi (przynajmniej na poziomie intelektualnym), nie składam skargi. Ale nie uważam również, że powinno tak się stać dużo wcześniej. Stało się wtedy, gdy Twórcy systemu/środowisko uznali, że dalsze wsparcie, to marnotrawstwo zasobów. W warunkach komercyjnych Manjaro Linux powstał by, zapewne, jako system 64-bit’owy, bez gałęzi 32-bit’owej, bo już w momencie jego tworzenia, platformy 32-bit’owe były schyłkowe. Dobrze, że przez te kilka lat funkcjonowały obie gałęzi? – uważam, że dobrze. Uważam również, że dobrą decyzją była rezygnacja z 32 bit’ów.
… swoją drogą, podejrzewam, a nawet jestem pewien, że decyzja Manjaro jest pochodną decyzji Arch’a i nie byłoby jej (przynajmniej nie teraz), gdyby Arch nie zdecydował się na zakończenie wsparcia. Może Dziewczęta i Chłopcy z Manjaro uznali, że nie warto/nie zdołają utrzymać wersji 32-bit’owej we własnym zakresie; a może doszli do wniosku, że teraz jest dobry moment na taki ruch, naturalny, bo skoordynowany z działaniami dystrybucji macierzystej. Potrzebowali parę miesięcy na przemyślenie tematu, jak podejrzewam, ale obie decyzje, są zsynchronizowane czasowo, więc ich związek – dla mnie – nie ulega wątpliwości.
Nie zadawaj pytania, jeżeli nie jesteś gotów usłyszeć odpowiedzi
4 września 2017 o 14:21 #5777pavbaranovForumowicz@azja – Doskonale rozumiem, co oznacza (i jak Ty to rozumiesz) „komercyjnie”. Po prostu wskazałem na to, że w Archu skończyła się chęć „dodawania do interesu” dla owych poniżej 2% użytkowników (z których też część może korzystać z rozwiązania 64bitowego, ale z różnych względów wybrało 32bitowe).
Jeśli chodzi o powstanie Manjaro (a byłem przy nim praktycznie od samego początku) – po prostu wzięli z Archa całość tego co mogli. Dodany wówczas został jedynie instalator oraz własne motywy (bo te jak pamiętam były od początku, ale tu głowy nie dam). Gdyby w Archu nie było wsparcia dla 32bitowego systemu – w Manjaro też by go nie było. Dopiero stosunkowo niedawno w Manjaro pojawiać zaczęły się paczki, których nie ma w Archu i które budowane są przez Manjaro (też najczęściej w oparciu o PKGBUILDy z AUR). Mniejsza o to i nie umniejszam Manjaro. Tak to po prostu jest z dystrybucjami opartymi o inne. Debian przeszedł na systemd, to i Ubuntu to zrobiło. Itd. itp.
Inna sprawa – nieszczęsne wsparcie 32bitowych maszyn. Powiedzmy sobie szerze – ostanie procesory 32bitowe (w architekturze x86) to końcówka pierwszej połowy lat 2000. Czy jeszcze istnieją, działają komputery na nich oparte? Pewnie tak. Niemniej jednak ich ograniczenia powodują, że ich zastosowanie do współczesnego oprogramowania jest… problematyczne. Mainstreamowe – bądź co bądź – dystrybucje jak Arch, czy Manjaro nie utrzymują specyficznych rozwiązań pod takie komputery (choć bez problemu Archa sobie pod niego skonfiguruję). Ograniczona moc, sprawność komputerów opartych o te rozwiązania powoduje, że prawdopodbnie zdecydowanie lepszym partnerem dla takich komputerów stają się dystrybucje, które są przeznaczone dla „ancient computers”. Jest takich całkiem sporo. Fakt – użytkownicy Archa (część tych niecałych 2%) i pochodnych będą musieli teraz na nie przejść (choć już dawno lepiej by im z nimi było). Rezygnacja ze wsparcia 32bitowych maszyn nie sprowadza się zatem do konieczności ich wyrzucenia przez właścicieli, ale do konieczności zmiany przyzwyczajeń. W przypadku tzw. ZU – nie powinno być problemów. Instytucje bardzo rzadko wykorzystują rozwiązania made in Arch i spółka. Znów zatem większego problemu nie powinno być.
Jeśli natomiast ktoś miał prawidłowo zainstalowanego Archa (lub Manjaro), to nawet przejście na inną dystrybucję (pomijam już przejście w Archu z 32 na 64bity) nie powinno być problemem.
Innymi słowy – wiele hałasu o nic, zwłaszcza, że informacja (przynajmniej w Archu) znana była od bardzo wielu miesięcy. Kiedyś – i to chyba drastyczniej – pożegnano się 16 bitami. Bardziej zaboli ostateczna rezygnacja z 32bitowego wsparcia w MS, czy nawet w Apple niż w Archu ;)4 września 2017 o 20:36 #5784azjaModerator… sam zaczynałem od Manjaro 32-bit’owego, z różnych powodów. Na 64-bit’y przeszedłem jakiś czas temu. Zapewne będę jeszcze, czasem, używał 32-bit’owego live, więc ostatnie takie ISO wypalę sobie na dwóch, trzech płytach, aby mieć 'zapas’. Ale jeżeli chodzi o maszyny produkcyjne (własne czy zaprzyjaźnione, to wyłącznie x64).
… Microsoft już zbierał się do porzucenia w32 kilkukrotnie. Dlaczego tego nie zrobili? Nie wiem co im się kołacze pod czaszkami (logika korporacji nie jest łatwa do ogarnięcia, dla racjonalnego człowieka), ale ja widzę, jako user, następujące powody:
–1– sporo (większość?) aplikacji w środowisku windows’owym, to nadal programy 32-bit’owe;
–2– w przypadku Windows’ów, przejście z w32 na w64 wiąże się ze zwiększonym apetytem na zasoby.
Zapewne nie będzie żadnego drastycznego przejścia, tylko w32 wymrze, razem ze sprzętem, na którym, są zainstalowane. Ich użytkownicy kupią nowe komp’y, z w64 (tak dzieje się od wielu lat), a stare (64-bit’owe, nawiasem mówiąc) pójdą na złom, albo pod jakiegoś lekkiego Linux’a. Gdy za kilka lat Microsoft ogłosi, że za rok czy dwa nie będzie już wersji 32-bit’owych systemu, to nie będzie problemem dla żadnego legalnego użytkownika, a i 'testowi’ używają już sprzętu 64-bit’owego. W przypadku Windows’ów – ze względu na komercyjny charakter, licencje, skokowe wersje, okresy wsparcia – stare systemy pracują na starych maszynach, nowe na nowych.
Ciekawe jednak, czy Redmond poczyni jakieś kroki, w najbliższych latach, w kierunku rezygnacji ze wsparcia aplikacji 32-bit’owych na systemach 64-bit’owych.… co do wsparcia Linux’a dla 32 bit’ów, to ciekawym przypadkiem jest tutaj Tiny Core Linux, która to dystrybucja – z jednej strony – może być uruchomiona na i486DX (śmiem przypuszczać, że większości użytkowników tego Forum nie było na świecie, gdy procesor wchodził na rynek), a z drugiej używa współczesnego jądra z linii 4.x (chyba 4.8), może pracować ze współczesnymi środowiskami graficznymi i nadal jest żywa, rozwija się. Oczywiście, żeby nie było nieporozumień, nie jest to system superuniwersalny do wszystkiego i nie porównuję go z mainstream’owymi dystrybucjami.
Nie zadawaj pytania, jeżeli nie jesteś gotów usłyszeć odpowiedzi
17 listopada 2017 o 01:12 #6313UltherModeratorNie taki koniec jakim go malowali: https://manjaro32.org/
- AutorPosty
- Musisz być zalogowany aby odpowiedzieć w tym wątku.