Udzielone Odpowiedzi
- Posty
… biblioteki, programu, nie przekompilowujesz na AUR. W dwóch żołnierskich słowach:
– pacman, to manager pakietów, on rządzi w systemie, za jego pomocą instalujesz i deinstalujesz elementy systemu i aplikacje. Tak ma być, AMEN!;
– pacman używa swojego formatu (mniejsza o szczegóły) paczkowania/pakietowania oprogramowania;
– pakiety bierzesz z repozytoriów oficjalnych i nieoficjalnych. AUR jest repozytorium nieoficjalnym (bliżej Arch’a niż Manjaro, ale generalnie – nieoficjalne);
– możesz, jeżeli wiesz co robisz i jak zrobić (albo, jeżeli ktoś Ci zrobi) zainstalować własną paczkę;
– taką paczkę można zrobić ze źródeł, albo przepakowując nie-pacman’owe paczki (z Debiana, czy inne);
– jeżeli robisz własną paczkę, spoza repozytoriów, to sam o nią dbasz, czyli pilnujesz aby nie konfliktowała z innymi elementami systemu, które ulegają częstym zmianom (circa 2 x miesiąc)… ostatni punkt, to największy problem, bo chcesz użyć starego oprogramowania, które oczekuje obecności starych komponentów, w systemie, który z definicji zawsze jest nowy – system typu rolling release powinien zawsze być tak aktualny, jak, to tylko możliwe i, na dodatek, aktualny w całości, bo należy unikać wyłączania z aktualizacji poszczególnych elementów. Jeżeli Twoje stare oprogramowanie używa komponentów, które obecne, są w Twoim systemie (ponieważ potrzebują ich inne pakiety), ale Twoje oprogramowanie oczekuje wersji 2.0, a w systemie jest 4.0, to masz problem, bo powstaje konflikt pomiędzy starym programem, a resztą systemu. W takiej sytuacji, trzeba znaleźć sposób na rozwiązanie tego konfliktu.
… nie zastanawialiśmy się dotychczas nad innym rozwiązaniem – kontener. Może by tak docker? pavbaranov -> co Ty na to?
————-
EDIT … nigdy nie używałem kontenerów, znam jedynie z teorii (trochę z ćwiczenia TrueOS’a, bo u niego wszystkie paczki, to wszystko-mające kontenery), ale wydaje mi się, że tego typu rozwiązanie byłoby w tym przypadku idealne. Wręcz podręcznikowe zastosowanie.
————-
EDIT … wiem, że powyższy elaborat jest trochę nie na miejscu, że powinienem odesłać do literatury, ale miałem w głowie dwa zdania, a jak się z niej wylały, to okazało się, że jest ich więcej. Niech mi regulaminy i dobre obyczaje wybaczą ;-)
————-Nie zadawaj pytania, jeżeli nie jesteś gotów usłyszeć odpowiedzi
… na mnie, z kolei, możesz liczyć, jeżeli zdecydujesz się na wariat z Wine. Nie gwarantuję, bo z LH tego nie próbowałem, ale podzielę się moimi doświadczeniami w tym zakresie.
Nie zadawaj pytania, jeżeli nie jesteś gotów usłyszeć odpowiedzi
MANJARO-x64:
libfbclient 2.5.7.27050-2 (extra)
firebird-superserver 2.5.7.27050-4 (AUR)
firebird-odbc 2.0.4-1 (AUR)… nie sądzę, aby ten gość czytał text przed wysłaniem. Jest, to coraz rzadziej stosowana praktyka. Podejrzewam, że sporo czasu spędza z pochylonym karkiem nad urządzeniem mobilnym (SMS, komunikator, etc.). Wnoszę, to po formie wypowiedzi. Co do treści, to nawet większość (choć nie wszystkie – nie kumam o co chodzi z tymi edytorami) zdań rozumiem, ale co do całości, to mam problem z ogarnięciem. Z interesujących tematów, swobodnie interpretując text: #1 można by wywnioskować, że na FB 2.5 pójdzie, pod warunkiem, że powiedzie się instalacja; #2 sugestia nt. Wine – na podstawie własnego doświadczenia podejrzewam, że ’ale już wersja na windowsa’ dotyczy FB, ale bez tego bagażu, opierając się wyłącznie na text’cie, można by sądzić, że może FB-win, a może LH-win.
… pavbaranov -> po polsku, po polsku jest. Język zmienia się, nie zawsze w optymalnym kierunku, bo ludzi specjalnie nie interesują takie sprawy jak, np. klarowność wypowiedzi. Zazwyczaj (chyba od zawsze) zwycięża opcja ’krócej i prościej’, a to nie, to samo co ’jaśniej i bardziej wyczerpująco’ :-)
Nie zadawaj pytania, jeżeli nie jesteś gotów usłyszeć odpowiedzi
… pavbaranov -> wybór systemd/initrc, to decyzja polityczna, która pociąga za sobą alians z konkretnym rozwiązaniem. To nie wybór manager’a plików. Jeżeli na tym systemie ma działać tylko konkretne oprogramowanie, to nie powinno mieć większego znaczenia, ale jeżeli system jest do zastosowań szerszych, to już poważna decyzja.
Co do LeftHand’a, to nie bardzo rozumiem dlaczego trzymają się Firebird’a 1.5; no chyba, że stara wersja programu, chodząca na starej wersji server’ze bazodanowym – nie warto update’ować, bo nie ma ku temu motywacji biznesowej.… ddd -> pytanie trochę OT, bardziej z ciekawości: stara wersja LH na starym FB, czy LH używa starego FB w nowych wersjach?
… moim zdaniem, warto temat podzielić na dwie perspektywy: doraźną i docelową.
Perspektywa doraźna, to uruchomienie oprogramowania na teraz. Najprościej byłoby spróbować uruchomić FB 1.5 pod Wine’em, bo to nie wymaga nawet instalacji. Wystarczy skopiować folder spod Windows’ów i uruchomić
fbserver.exe -a
Ze strony producenta można również, z tego co pamiętam, ściągnąć wersję portable (w razie czego służę). A jeżeli będziesz instalował, to w wersji 'aplikacja’, nie 'service’ (nie testowałem, nie wiem, czy będzie działać). Jest, to szybsze i prostsze rozwiązanie niż stawianie virtual’ki. Zakładając, że LH nie będzie miał nic przeciwko. Drobna uwaga: nie drążyłem tematu, bo nie miałem takiej potrzeby, ale wygląda na to, że sposób zapisu ścieżki do bazy zależny jest od wersji server’a. Używam Flamerobin’a, jako narzędzia do podstawowej obróbki baz i w konfiguracji bazy musi być ścieżka w konwencji windows’owej (C:/bazy/mojaulubionabaza.fdb), nawet jeżeli uruchamiam Flamerobin’a linux’owego.
Perspektywa docelowa, to uruchomienie rozwiązania, które będzie w dłuższym okresie czasu satysfakcjonujące i stabilne oraz nie będzie wymagało ciągłych modyfikacji, w związku ze zmianami komponentów. Być może takim rozwiązaniem będzie zbudowanie stabilnej paczki (jeżeli FB 1.5 bezwzględnie będzie wymagał starych wersji pakietów, to kiepsko, to widzę); być może zastosowanie virtual’ki; być może rezygnacja z Manjaro, jako systemu do uruchamiania LH.Nie zadawaj pytania, jeżeli nie jesteś gotów usłyszeć odpowiedzi
… gdybyś chciał się bawić w link’owanie, o którym wspominałem, to:
– zakładając, że działa (próbowałem kilka razy, większość porażek – zależy od konkretnej sytuacji), to w przypadku rolling-release jest, to rozwiązanie niestabilne, chyba, że dotyczy nieczęsto zmienianych pakietów lub niewykorzystywanych powszechnie przez inne pakiety;
– nadaje się do użycia w celach testowych czy naukowych.Nie zadawaj pytania, jeżeli nie jesteś gotów usłyszeć odpowiedzi
… libncurses jest w core (ncurses), ale w wersji 6. Wiem, że to chamskie rozwiązanie, ale można spróbować podlinkować libncurses (6) -> libncurses5. Nawet jeżeli zadziała, to nie jest stabilne rozwiązanie ze względu na częste zmiany. Ale spróbować niczemu nie zaszkodzi. libstdc++5 jest w extra.
… jeżeli, to tyle, to jest komplet do zabawy.Nie zadawaj pytania, jeżeli nie jesteś gotów usłyszeć odpowiedzi
… no jasne, czyli ktoś znający się na rzeczy, powinien zabrać się za temat i porządnie go przerobić, tworząc stabilną paczkę, dostosowaną do Manjaro/Arch’a. Porządnie, bo jak już pisałem, miewałem sporo problemów z instalacjami/działaniem linux’owych Firebird’ów, dlatego (pro forma, bo nie sądziłem, że to zadziała) spróbowałem z wersją windows’ową pod Wine. Od tego momentu moje problemy zniknęły, dlatego trwam przy tym rozwiązaniu, ale przyznaję, że gdyby natywne było bezproblemowe, to wolałbym właśnie je stosować.
Nie zadawaj pytania, jeżeli nie jesteś gotów usłyszeć odpowiedzi
… oprogramowanie działa tylko na FB 1.5? Sprawdzałeś to? Gdyby chodziło na FB 2.1, to wachlarz możliwości mocno by się poszerzył, a i dostępne rozwiązania świeższe.
————-
EDIT: … trochę OT, ciut w temacie – ddd, chcesz zainstalować 32-bit’owy soft na 64-bit’owym systemie. Wie ktoś, jak tego typu połączenia wyglądają w Manjaro/Arch’u (poza rozwiązaniami dostępnymi w oficjalnych repozytoriach)?
ddd – Firebird’a bierzesz z LeftHand’a / ze strony Firebird’a? Można by poszukać starych wersji server’a w AUR.
————-
EDIT: … zrobiły się dwa wątki, które przeplatają się ze sobą.
————-Nie zadawaj pytania, jeżeli nie jesteś gotów usłyszeć odpowiedzi
… pavbaranov -> no tak, odpowiedziałeś na pytanie dlaczego 'nie da się’. Jak, to zazwyczaj, komuś się nie chce (choć, dla mnie, bardziej fascynujące jest, to że komuś w ogóle się chce). Ale mnie zainteresowała pewność z jaką ddd napisał, że można. Być może bierze się ona z przekonania, że wszystko można, mając odpowiednie zasoby (motywacja, wiedza, czas, etc.), a być może ma jakieś bardziej konkretne informacje, które mogą być przydatne w rozwiązaniu problemu.
————-
EDIT: …rozdrobnienie – jednocześnie motor i hamulec postępu.
————-Nie zadawaj pytania, jeżeli nie jesteś gotów usłyszeć odpowiedzi
… ddd -> pytanie.
Nie zadawaj pytania, jeżeli nie jesteś gotów usłyszeć odpowiedzi
… skąd wiadomo, że na pewno się da? Z przekonania, że musi się dać, dokumentacji, relacji świadków z udanej instalacji?
————-
EDIT: … jeżeli masz informacje na ten temat, to podziel się nimi.
————-Nie zadawaj pytania, jeżeli nie jesteś gotów usłyszeć odpowiedzi
… zdarza się czasem przy kompilacji z obszernych źródeł, którym nie styka miejsca, albo gdy wykonasz parę operacji, które nie usuwają od razu wszystkiego po sobie.
Nie zadawaj pytania, jeżeli nie jesteś gotów usłyszeć odpowiedzi
… no tak, zawsze powtarzam, że tradycja, to zło wcielone!
… jeżeli chcesz dodać nowy system do GRUB’a, to -> os-prober.
… możesz jednak nic nie robić z boot-loader’ami. Nie ma potrzeby, aby wiedziały o innych systemach, poza macierzystym. Jeżeli masz systemy na różnych dyskach, to możesz w trakcie startu komp’a (na tym samym etapie, na którym wciskasz odpowiedni klawisz, aby wejść do BIOS’u) uruchomić BIOS’owe boot-menu (F8, F12, lub inne w zależności od producenta BIOS’u/komputera) i wybierać odpowiedni dysk (dysk, cd/dvd, pen), z odpowiednim systemem do startu. Prostota nade wszystko.
————-
EDIT: … startupmanager – używałem, zgrabne, ale warto zachować odrobinę ostrożności, bo zdarzyło mi się, że szalejąc trochę z ilością zmian i nałożeniem kilku bez reboot’a, wywołałem grymas konsternacji na twarzy GRUB’a.
————-
EDIT: … loctor -> jeżeli chcesz zmienić system, ale nie pali Ci się i testujesz różne rozwiązania, to polecam, równolegle, przechodzić na oprogramowanie obecne w obu środowiskach – windows’owym i linux’owym. W momencie gdy będziesz migrował na nowy system, to będzie mniejsze zamieszanie, bo dane będziesz miał już we właściwym formacie. Np. Firefox czy Thunderbird (kopiujesz profile i jechana – co najwyżej przeinstalowujesz rozszerzenia, bo niektóre, są systemozależne), Kadu (klien GG), DoubleCommander (odpowiednik Total Commander’a, nie tak doskonały, ale niezły – ma wersje win i lnx), etc. Jeżeli masz coś, czego nie ma w wersji linux’owej, to przetestuj uruchamianie pod Wine – sporo oprogramowania działa w sposób co najmniej zadowalający. Poza tym, ostatecznie możesz stworzyć obraz obecnego systemu i uruchamiać go w postaci virtualnej (np. w VirtualBox’ie).
————-
EDIT: … no i będziesz miał na nowym systemie znane już aplikacje ze starego. Możesz również wcześniej podpasować sobie strukturę folderów windowsowych pod styl linux’owy i, w trakcie migracji, tylko kopiujesz pliki z dysku na dysk. Mnie, to cholernie pomogło i skróciło proces migracji, który koncentrował się głównie na konfiguracji systemu (tego nie mogłem zrobić wcześniej, na etapie Windows).
————-Nie zadawaj pytania, jeżeli nie jesteś gotów usłyszeć odpowiedzi
… upraszam o czytanie ze zrozumieniem. Jeżeli nie jesteś przyspawany do konkretnego rozwiązania, a zależy Ci jedynie na tym, aby nie tykać Windows’ów, bo to Twój główny system i MUSI chodzić, to odsyłam Cię do moich wcześniejszych wpisów w tym wątku. Pokrótce:
– masz komfortową, w tych okolicznościach, sytuację, bo masz dwa systemy na osobnych dyskach;
– dzięki temu jeden drugiemu nie wadzi;
– na jednym masz Windows z boot-manager’em windowsowym, który może boot’ować również inne systemy;
– na drugim Manjaro z boot-manager’em linux’owym, który może boot’ować również inne systemy;
– w BIOS’ie ustawiasz, który dysk ma startować (Windows czy Manjaro), a następnie boot-manager proponuje Ci uruchomienie stosownej palety systemów (w tym przypadku Windows i Manjaro);
– jeżeli startuje dysk linux’owy i z niego boot’ujesz oba systemy, a nagle coś się z nim dzieje złego i nie masz dostępu do Windows, to:
— #1 wchodzisz do BIOS’u, zmieniasz dysk startowy na windows’owy, startujesz Windows, albo:
— #2 uruchamiasz BIOS’owe 'boot-menu’ i wybierasz z niego dysk startowy, startujesz Windows.… czy może być bardziej klarowna, prostsza, bezpieczniejsza, wygodniejsza konfiguracja?! No niech mnie, który oświeci, bo nie łapię o co kaman!
Nie zadawaj pytania, jeżeli nie jesteś gotów usłyszeć odpowiedzi
… podchodzę sceptycznie do tematu, ale spędzonego przy nim czasu nie żałuję, bo dowiedziałem się czegoś nowego, zajrzałem w parę ciemnych kątów i poszerzyłem ciut horyzonty. Straciłem jednak do niego serce, bo uważam, że poszukiwanie rozwiązania w kierunku boot’owania przez Windows jest, przynajmniej w tym zestawie software’owym, nieperspektywiczne.
Nie zadawaj pytania, jeżeli nie jesteś gotów usłyszeć odpowiedzi